Breaking news
Zapraszamy do współpracy w 2024 r.! Po więcej informacji skontaktuj się z nami mailowo: [email protected]

Dark data kryją się m.in. w próbkach, taśmach, urządzeniach IT, takich jak dyski, serwery czy też inne nośniki. Dla firm z sektora energetycznego, które nie osiągnęły dojrzałości w zarządzaniu informacją, nie mają w tym obszarze wdrożonej odpowiedniej strategii, jest to istotne wyzwanie – mówi Marcin Drzewiecki, Prezes Zarządu Iron Mountain Polska sp. z o.o..

 

Marcin Drzewiecki, Prezes Zarządu Iron Mountain Polska sp. z o.o.

Rozmawiała: Izabela Żylińska

 

13 kwietnia 2023 r. w ramach nadchodzącej 37. Konferencji Energetycznej EuroPOWER & 7. OZE POWER wygłosi Pan prezentację na temat dark data. Czym są te ciemne dane?

W mojej opinii najlepsza definicja tzw. dark data została opracowana przez ekspertów firmy Gartner. Według nich są to „zasoby danych, które organizacje gromadzą, przetwarzają i przechowują podczas standardowej działalności operacyjnej, ale zwykle nie wykorzystują ich do żadnych innych celów”. W tym miejscu należy wymienić przede wszystkim analitykę biznesową. Czerpiąc informacje z dark data, możemy usprawnić raportowanie, a przez to podejmować efektywniejsze decyzje biznesowe, a także skuteczniej prognozować trendy, wyciągać wnioski, szybciej reagować itd. Nie mam wątpliwości, że kluczowe jest wypracowanie świadomości tego, jakim wolumenem danych w praktyce dysponujemy, a statystyki robią wrażenie. Szacuje się, że dark data to nawet ponad 50% wszystkich firmowych zasobów [1]. Z kolei tych, które postrzegamy za krytyczne dla funkcjonowania biznesu, jest zaledwie kilkanaście procent [2]. Przywołane statystyki doskonale pokazują, jakiej skali optymalizacji możemy się spodziewać, uwalniając potencjał nieustrukturyzowanych danych. W przypadku branży energetycznej wygląda to równie perspektywicznie – głównie ze względu szerokie spektrum danych specjalistycznych zdobywanych w ramach odwiertów, badań sejsmicznych, pobierania wszelkiego rodzaju próbek, rejestrów serwisowania i konserwacji maszyn, ich opomiarowania, informacji pogodowych, procesów przesyłowych i wielu innych. To doskonałe paliwo dla rozwoju w kierunku AI, automatyzacji czy robotyzacji w sektorze.

 

Co może zrobić energetyka, aby uwolnić potencjał nieustrukturyzowanych danych i dlaczego powinna je systematycznie porządkować?

Inwentaryzacja zasobów to pierwszy krok do uporządkowania „bałaganu” z danymi. Następnie należy je wszystkie zweryfikować, oceniając, które powinniśmy zachować – we własnym archiwum lub zewnętrznie, oraz które okazują się przydatne lub zbędne. Odpowiednie skatalogowanie istotnie ułatwi dostęp do informacji, z czego z całą pewnością skorzysta firma, a ostatecznie także każdy z pracowników i Klientów.

Musimy mieć przy tym świadomość, że dane nie są gromadzone jedynie w ramach dokumentacji papierowej archiwalnej. Dark data kryją się również w próbkach, taśmach, urządzeniach IT, takich jak dyski, serwery czy też inne nośniki. Dla firm, które nie osiągnęły dojrzałości w zarządzaniu informacją, nie mają w tym obszarze wdrożonej odpowiedniej strategii, jest to istotne wyzwanie. Warto jednak stawić mu czoła, ponieważ wykorzystanie z pełnego potencjału danych bezpośrednio przełoży się na efektywność biznesową – optymalizację kosztów czy też lepsze wyniki operacyjne, ale także ograniczy ryzyko związane z bezpieczeństwem danych. Brak kontroli nad zasobami może doprowadzić do sytuacji, w której ujawniamy nieświadomie poufne informacje, czym narażamy organizację na wiele niebezpieczeństw takich jak kary czy trwała utrata reputacji.

 

Załóżmy, że mamy już wskazane dane do usunięcia. Jak zrobić to skutecznie, aby nie miała dostępu do nich niepowołana osoba?

Tego rodzaju procesy określa strategia ALM, czyli Asset Lifecycle Management, której jednym z elementów jest ITAD – IT Asset Disposition. Aby uniknąć wszelkich konsekwencji, przy kasowaniu należy przestrzegać rygorystycznych standardów, co umożliwi wyeliminowanie wszelkich czynników zwiększających ryzyko ujawnienia danych. W mojej ocenie kluczowe jest nadanie priorytetu transparentnemu raportowaniu, stworzeniu w pełni audytowalnego, bezpiecznego łańcucha nadzoru (chain of custody), a także kontrola i świadomość na temat posiadanych zasobów. Zasady zarządzania cyklem życia urządzeń elektronicznych powinny być starannie określone w firmowej polityce. Brak know-how i działania na własną rękę w tym obszarze, zdecydowanie nie są przez mnie rekomendowane. Poruszyliśmy kwestię potencjalnego ryzyka bezpieczeństwa danych, a do tego dochodzą również niebezpieczeństwa wynikające z nieprzestrzegania zobowiązań ESG.

 

Jak powinniśmy postępować z danymi na nośnikach (np. zużyte laptopy czy dyski zewnętrzne), które chcemy zdjąć ze stanu przedsiębiorstwa?

Tak jak wspomniałem, dobre praktyki określa w tym przypadku strategia ITAD. Proces rozpoczyna się od weryfikacji zgromadzonego sprzętu i danych, co wiąże się również z porządkami. Następnie realizuje się kolejne działania związane z utrzymaniem zgodności z przepisami (compliance) w zakresie usuwania danych, np. pod kątem bezpieczeństwa informacji, jak i samego sprzętu, uwzględniając jego wpływ na środowisko. Jako Iron Mountain zdajemy pełen raport z przebiegu procesu i tego, co finalnie stało się z wycofanymi z eksploatacji zasobami. Drogie są dwie. Jeśli w naszej ocenie urządzenie jest już zupełnie nieprzydatne, bezpiecznie je utylizujemy. Jednak w wielu przypadkach zasoby IT nadają się do ponownego użytku. Wystarczy odpowiednio się nimi zaopiekować, aby dać im drugie życie, ponownie wprowadzić na rynek, a w konsekwencji odzyskać część kosztów poniesionych na jego zakup i utrzymanie.

 

Czy takiemu „wyczyszczonemu” zużytemu sprzętowi firmowemu warto dać drugie życie? Jak można to zrobić i dlaczego?

Zdecydowanie warto, ponieważ generuje to dodatkowy strumień przychodów dla firmy. Remarketing, czyli odsprzedaż, pozwala obniżyć całkowity koszt posiadania (TCO), zwiększa zwrot z inwestycji, jednocześnie ograniczając wpływ środowiskowy poprzez znaczne wydłużenie żywotności sprzętu. Na podstawie wyników projektów realizowanych przez Iron Mountain dla naszych klientów możemy wskazać, że remarketing zwiększa odzyskaną wartość nawet o 45%. Wdrożenie takiego projektu umożliwia zatem połączenie celów biznesowych i środowiskowych. Aby zmaksymalizować ROI, należy starannie ocenić, jakie zasoby mają potencjał remarketingowy, odpowiednio odsiać je od tych, które powinno się zutylizować, a w kolejnych krokach dokonać ich konserwacji, serwisowania czy odświeżenia – w zależności od stanu. Znalezienie rynku zbytu na tego rodzaju sprzęt IT i wypracowanie trwałych relacji biznesowych z partnerami umożliwia finalnie wypracowanie w pełni satysfakcjonujących wyników finansowych.

 

Dziękuję za rozmowę.

 

[1] 2022 State of Data Governance and Empowerment Report, Erwin
[2] Vanson Bourne

 

 

 © Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy ARTSMART Izabela Żylińska. Więcej w
Regulaminie.