Breaking news
Zapraszamy do współpracy w 2024 r.! Po więcej informacji skontaktuj się z nami mailowo: [email protected]

Jakie nowe możliwości biznesowe otwierają się dzięki zastosowaniu 5G w komunikacji przemysłowej? PKN Orlen postanowił to sprawdzić w rzeczywistych warunkach zakładu przemysłowego i zaprosił dostawców 5G do przeprowadzenia testów na terenie zakładu w Płocku. Rozmawiamy dziś z Wiesławem Łodzikowskim, Dyrektorem Biura Infrastruktury PKN Orlen i Pawłem Niedzielskim, Dyrektorem ds. Sprzedaży Nokia Enterprise o tym przedsięwzięciu.

 

Wiesław Łodzikowski, Dyrektor Biura Infrastruktury PKN Orlen

Paweł Niedzielski, Dyrektor ds. Sprzedaży Nokia Enterprise

Rozmawiała: Izabela Żylińska


 

Jaka była geneza przeprowadzenia instalacji testowych w PKN Orlen?

[Wiesław Łodzikowski]: Było kilka poziomów tej decyzji. Zacznijmy od poziomu strategicznego: PKN Orlen w swojej strategii do 2030 zakłada dalszy, znaczny rozwój cyfryzacji procesów biznesowych, w tym procesów przemysłowych. Niezbędnym do tego celu jest korzystanie z nowoczesnej infrastruktury transmisyjnej i platformy usługowej, a 5G daje taką obietnicę. Mówię „obietnicę”, bo tak to widzieliśmy przed przystąpieniem do tego ćwiczenia i z punktu widzenia potencjalnych użytkowników przemysłowych tak to właśnie wyglądało. Nie było dotychczas w Polsce żadnych testów czy instalacji Proof of Concept w środowisku przemysłowym, nie było więc na czym bazować i z czym się porównywać.

Dlatego ten projekt rozpoczęliśmy. Zdając sobie sprawę, że będzie to czasochłonne przedsięwzięcie, zarówno na etapie prac projektowych w PKN Orlen jak i współpracy z potencjalnymi dostawcami i wreszcie, przy wspólnej pracy z rzeczywistą instalacją. To, że to jest Proof of Concept a nie wdrożenie produkcyjne, to nie oznacza, że nie trzeba przeprowadzić wszystkich kroków jak przy zwykłym projekcie wdrożeniowym. Trzeba. I to także jest zaleta PoC’a – że możemy ocenić jakie mamy zasoby, czego będziemy potrzebować, jak te zasoby będą zaangażowane w potencjalny projekt produkcyjny. To jest nasze know-how, które nabywamy w takim procesie i powiem, że ono jest daleko bardziej ważne od tego, że możemy się przekonać, że mamy 1Gb/s w powietrzu. A przekonaliśmy się, że mamy. I co tutaj jest bardzo ważnie – przekonaliśmy się o tym na terenie naszego zakładu ze wszystkimi istniejącymi tutaj utrudnieniami dla propagacji fal radiowych, z rzeczywistą geografią i zabudową i z dostępną infrastrukturą podkładową (w sensie masztów, konstrukcji itp.). Bo założenie było takie, że nie będziemy dla 5G budować nowych obiektów tego typu. Bo przecież to nie jest tak, że mobilna komunikacja będzie czymś nowym. Mamy aktualnie działające systemy bezprzewodowe zarówno do komunikacji w procesach produkcyjnych jak i do łączności krytycznej.

ORLEN Hydrokraking IV Bezpieczeństwo, wydajność, optymalizacja

Bezpieczeństwo, wydajność, optymalizacja – to są najważniejsze cechy rozwiązania komunikacyjnego jakich oczekujemy. Jednocześnie, potrzebna jest nowa infrastruktura do realizacji nowych potrzeb biznesowych, które wynikają i będą wynikać ze strategii. Zakład posiada obecnie infrastrukturę sieci komunikacji stacjonarnej i mobilnej do obsługi procesów biznesowych i łączności krytycznej (a to dwa podstawowe obszary, gdzie widzimy zastosowanie 5G), więc naturalnym krokiem jest analiza możliwych kierunków rozwoju. 5G jest takim kierunkiem, jednak dotychczas nakreślonym głównie w PowerPoincie. Więc można powiedzieć, że naszym celem było sprawdzenie tych PowerPointów na temat 5G, z którymi mamy do czynienia. W jakim miejscu jest 5G teraz? To było zasadnicze pytanie, na które chcieliśmy odpowiedzieć. Trzeba przecież wziąć pod uwagę to, że głównym obszarem zastosowań 5G są sieci operatorskie. O ile więc można zakładać, że rozwój 5G w tym zakresie jest zgodny z aktualnymi potrzebami operatorów i przebiega w kierunkach przez nich nakreślanych, to nie oznacza to jeszcze, że w zastosowaniach przemysłowych, w sieciach prywatnych jest już technologią dojrzałą. Mówiąc w dużym skrócie – to chcieliśmy sprawdzić. W warunkach prawdziwego zakładu przemysłowego, w otoczeniu tej ciężkiej infrastruktury przemysłowej, produkcyjnej, którą posiadamy. Podjęliśmy więc decyzję o zbudowaniu środowiska testowego, które będzie ze względów bezpieczeństwa odizolowane od naszych zasobów IT, ale będzie umiejscowione na terenie zakładu tak, aby oddać rzeczywiste warunki pracy urządzeń w środowisku przemysłowym.

Poważne podejście do naszej strategii wymaga sprawdzenia jakie mamy możliwości jej realizacji; dokładniej – czy 5G jest już technologią na tyle dojrzałą, aby spełnić wysokie wymagania instalacji przemysłowych.

Pasmo

Mieliśmy więc naszą determinację i nasze środowisko, potrzebowaliśmy jeszcze dwóch rzeczy: dostawców, którzy będą chcieli takie testy z nami przeprowadzić i pasma radiowego, w którym testowy system mógłby działać. Ten ostatni element jest jednocześnie pierwszym, który trzeba rozpatrywać przy tego rodzaju projekcie. Aukcje na częstotliwości 5G w Polsce nie są jeszcze rozstrzygnięte, nie wiadomo jak będzie wyglądać ten przyszły krajobraz i czy pasmo przeznaczone dla własnej, prywatnej sieci trzeba będzie dzierżawić od operatora, czy będzie ono przyznawane przez UKE bezpośrednio zainteresowanemu zakładowi. Ta druga procedura, wprawdzie bardziej skomplikowana, ale jednocześnie, biznesowo bardziej obiecująca i docelowo bezpieczniejsza, nie jest wykluczona w przyszłości, a w obecnej sytuacji była jedyną możliwością pozyskania pasma. Okazało się to dobrym „ćwiczeniem” i to także trzeba docenić, że mogliśmy tę procedurę przeprowadzić. Trzeba przy tym powiedzieć, że ze strony UKE spotkaliśmy się z merytorycznym i rzeczowym podejściem, dzięki czemu mogliśmy wspólnie z UKE sprawnie ten proces przeprowadzić. Doceniamy to, bo dla regulatora to także sytuacja nowa. Nawiasem mówiąc wyniki naszych testów także, w pewnym zakresie, będziemy chcieli przekazać do UKE jako swego rodzaju informację zwrotną, która pomoże w przygotowaniu docelowych procesów tego typu. No i da także specjalistom z UKE możliwość weryfikacji aktualnego stopnia rozwoju technologii 5G, co zwyczajnie, z inżynierskiego i technicznego punktu widzenia, jest dla nich interesujące.

 

[Paweł Niedzielski]: Dodam, że wyniki takich testów są równie ważne dla klienta, który je prowadzi jak i dla nas, dostawcy. Traktujemy to w ten sposób, że po pierwsze – testy mają przekonać klienta, że warto się takimi rozwiązaniami zainteresować i że ich zastosowanie może być korzystne – a to możemy sprawdzić w rzeczywistych warunkach i to zawsze będzie lepsze od prezentacji i ofert, no a po drugie, testy dają nam informację zwrotną na temat gotowości naszych rozwiązań. A może nie tyle gotowości, bo o tej jesteśmy przekonani, wiemy że systemy działają i spełniają określone parametry. Ważne jest czy te parametry spotykają się z rzeczywistymi potrzebami i czy są adekwatne do warunków, jakie możemy spotkać w czasie instalacji. Mamy już kilkadziesiąt wdrożeń 5G na świecie, ale nic nie zastąpi lokalnych testów i lokalnego przekonania się o potrzebach.

 

[WŁ]: Podsumowując część dotyczącą genezy projektu można powiedzieć: testy są po to, żeby było wiadomo jak planować przyszłość. Wynikiem testów będzie raport dla Zarządu, na podstawie którego Zarząd będzie mógł ocenić możliwości realizacji strategii i podejmować dalsze decyzje.

 

Kiedy już mamy koncepcję jak przygotować instalację testową, co potem badać i w jaki sposób, to od czego zaczynamy?

[WŁ]: Od planowania radiowego. To jest najważniejszy początkowy etap, bo dobre planowanie radiowe ma dać pokrycie całego terenu sygnałem, co jest pierwotnym warunkiem powodzenia całego przedsięwzięcia.

Planowanie radiowe

Można powiedzieć, że z planowaniem radiowym jest jak z budową domu dla siebie. Za pierwszym razem popełniamy błędy, za drugim razem je eliminujemy i za trzecim razem możemy już zbudować dom idealny. Tym bardziej doceniamy to, że testy, które przeprowadziliśmy były już tym pierwszym i częściowo drugim razem. Ale całkiem poważnie, planowanie radiowe to bardzo ważne i dość skomplikowane przedsięwzięcie jeżeli działamy w środowisku przemysłowym. Można sobie wyobrazić jak infrastruktura rafinerii nasycona jest różnego rodzaju metalowymi konstrukcjami, ile mamy betonu i żelbetu, jak skomplikowane układy i poziomy pomieszczeń technicznych – i wszystko to trzeba brać pod uwagę przewidując i symulując propagację fal. Poczynając więc od punktów rozmieszczenia anten, ich orientacji i kątów nachylenia, poprzez wyznaczanie sektorów, regulację ich mocy, dodawanie elementów doświetlających trudnodostępne miejsca – to wszystko trzeba zrobić bardzo starannie. Bo przecież trzeba także pamiętać, że nie chodzi o to, żeby postawić wielką antenę i nadawać z dużą mocą – nie tędy droga. Warunki jakie dostajemy od UKE precyzyjnie określają na jakim obszarze realizujemy pokrycie radiowe i jaki może być poziom mocy na jego granicach i z jaką mocą nie możemy promieniować już poza nim. Tym bardziej więc jest to ćwiczenie bardzo przydatne i pouczające. Trzeba przy tym powiedzieć, że UKE dobrze dobrał parametry jakimi mogliśmy dysponować. Były wystarczające do tego aby pokryć obszar zakładu (około 190ha), co nie oznacza, że wystarczyło rozmieścić anteny i włączyć symulację. Fizyka jest nieubłagana. To co odbija fale, to je odbija, to co tłumi, to tłumi i tu nie ma odwrotu od żmudnej pracy polegającej na szukaniu takich sposobów zapewnienia pokrycia, żeby, mieszcząc się w zadanych parametrach, zapewnić wystarczający poziom mocy sygnału we wszystkich trudnodostępnych miejscach ale jednocześnie nie rozmnażać za bardzo anten i urządzeń i w konsekwencji uzyskać optymalną konfigurację infrastruktury radiowej.

 

[PN]: To jest rzeczywiście poważne przedsięwzięcie. Mogę to porównać z innymi naszymi instalacjami. Wiele projektów przeprowadziliśmy dla górnictwa odkrywkowego, dla wielkich kopalń w Australii czy Ameryce Południowej i tam takie zagadnienie praktycznie nie występuje. Kopalnie są na obszarach, gdzie można dość swobodnie gospodarować dostępnymi częstotliwościami, nie ma tam specjalnych ograniczeń. Z drugiej strony – mamy projekty typowo operatorskie na terenach zurbanizowanych, gdzie planowanie radiowe ma kolosalne znaczenie. I podobnie jest w instalacjach przemysłowych, z tym że tutaj mamy wiele ciekawych przypadków, związanych ze specyficznymi konstrukcjami, stosowanymi materiałami i tak dalej, które da się rozpoznać dopiero na miejscu.

 

[WŁ]: Procedura nie była może jakoś specjalnie odkrywcza, no ale po prostu tak się to robi. Najpierw planowanie na podstawie map terenu i obiektów, potem zawieszenie anten, potem pomiary w rzeczywistym środowisku, korekty kątów zawieszenia i mocy, doświetlenia, optymalizacja. Nie jest to może proces szczególnie porywający, ale trzeba go przeprowadzić, bo jest dobrą podstawą do dalszych działań. Ważne przy tym było założenie, że korzystamy z tych miejsc potencjalnej instalacji anten, które są dostępne, nie budujemy nowych konstrukcji i masztów, bo w końcu – jesteśmy zakładem, który produkuje paliwa, ma inne zadania i jeżeli podejmowane są jakieś decyzje konstrukcyjne to są podyktowane potrzebami produkcji a nie usług czy procesów dodatkowych. Z drugiej strony trzeba wiedzieć, że zróżnicowanie konstrukcyjne jest dość duże, mamy hale, kominy, konstrukcje nośne dla różnego rodzaju instalacji produkcyjnych, więc znalezienie miejsc instalacji urządzeń radiowych, które będą korzystne ze względów propagacji i bezpieczne ze względów produkcyjnych jest możliwe.

ORLEN Olefiny 4

 

Komunikacja, aplikacje, biznes

Jak poważnym przedsięwzięciem projektowym jest taka instalacja testowa z punktu widzenia zakładu? Jakie zasoby są potrzebne, co trzeba przewidywać i na co się nastawić?

[WŁ]: Testy prowadzimy na terenie zakładu. Angażujemy w nie naszych ludzi (z IT) ale także, a może przede wszystkim, ludzi z biznesu, którzy będą przyszłymi użytkownikami usług. Trzeba więc brać pod uwagę dostępność, możliwości czasowe wielu osób i stosownie planować działania, żeby na przykład z pomiarami na liniach produkcyjnych wstrzelić się w takie sloty czasowe, żeby nie zakłócać normalnych procesów biznesowych.

Trzeba powiedzieć, że wszyscy potencjalni użytkownicy (patrząc z poziomu struktury naszego koncernu: Orlen, Energa i Enspirion) zobaczyli potencjał 5G i byli zainteresowani testami. Jednocześnie braliśmy pod uwagę, że zarówno nasi ludzie prowadzący projekt jak też osoby z biznesu, które w nim uczestniczą mają przecież poza tym swój normalny zakres działań i obowiązków. Więc koordynacja i planowanie także na poziomie dostępności osób musiały być bardzo zaawansowane.

No i cały czas prowadząc wszelkie działania mieliśmy w głowie konieczność zapewnienia bezpieczeństwa operacyjnego, biznesowego i bezpieczeństwa procesów i czynności testowych.

 

Jakie są najważniejsze obietnice 5G, które może wykorzystać przemysł? Jakie są najczęściej wykorzystywane aplikacje i jak to wyglądało w przypadku PKN Orlen?

[PN]: 5G kojarzy się przede wszystkim ze znacznie większymi przepływnościami liczonymi w setkach megabitów na sekundę. I to, rzeczywiście jest istotny parametr. Ale niemniej ważne w zastosowaniach przemysłowych są małe opóźnienia, a więc możliwość stosowania komunikacji 5G w systemach czasu rzeczywistego, typu SCADA czy służących do zarządzania produkcją. A na poziomie nowych usług, które mogą z dobrodziejstw 5G skorzystać mamy wszelkiego rodzaju analitykę przemysłową, często wykorzystującą uczenie maszynowe czy sztuczną inteligencję.

 

[WŁ]: 5G traktujemy jako nowy nośnik komunikacji, ale w dalszym ciągu jest to po prostu sieć, która ma być podstawą do realizacji usług IT obsługujących procesy biznesowe. Ta sieć będzie miała dużą przepustowość, małe opóźnienia i mobilność – cechy, które wnosi 5G i które właśnie chcieliśmy sprawdzić. Zastosowania 5G, które testowaliśmy można podzielić na dwa obszary: stricte komunikacyjne (obsługa łączności krytycznej i zarządzania kryzysowego) oraz transmisja danych na potrzeby obsługi procesów biznesowych.

W obszarze łączności krytycznej testowaliśmy łączność dyspozytorską głosową i wideo, możliwość transmisji danych przez urządzenia końcowe systemu łączności krytycznej w celu na przykład przesyłania na bieżąco informacji pozyskiwanych na miejscu akcji a potrzebnych do podejmowania decyzji przez centrum zarządzania. Przykładem może tu być transmisja strumienia wideo z kamery terminala czy transmisja danych z urządzenia, które obsługuje osoba w terenie. Ważnym aspektem była także integracja nowych możliwości komunikacji krytycznej z istniejącym systemem TETRA, który sprawdza się w zakresie komunikacji głosowej, ale nie ma możliwości transmisji danych czy wideo z takimi szybkościami jakie udostępnia 5G.

Wszystkie testy zakończyły się pozytywnie. Łączność krytyczna głosowa i wideo, usługi Push to Talk i Push to Video, bardzo szybki transfer danych, mobilność, integracja z systemem TETRA – wszystkie możliwości zostały potwierdzone w testach, które pokazały, że „obietnica 5G” w tym zakresie jest spełniona, czego kwintesencją mogą być wyniki pomiarów przepustowości sięgającej i przekraczającej 1Gb/s. Przypomnijmy – na urządzeniach mobilnych, w terenie.

Jako przykład zastosowania z drugiego obszaru (obsługi procesów biznesowych) można podać transmisję sygnałów wideo z kamer „obserwujących” określone procesy technologiczne i obsługę tych informacji w czasie rzeczywistym za pomocą algorytmów sztucznej inteligencji w celu wyciągania wniosków na temat stanu obserwowanych procesów technologicznych. Bardzo duża ilość danych, niezawodność transmisji, optymalizacja sieci pod kątem transmisji wideo i potem – analityka biznesowa – wszystkie te elementy zostały potwierdzone w testach. Inne usługi, mniej wymagające pod względem pasma, ale za to wymagające pod względem liczby punktów pomiarowych i ich mobilności, to usługi związane z IoT i obsługą różnego rodzaju czujników i elementów wykonawczych tworzących własny ekosystem analizy i sterowania. Tu także wyniki testów były pozytywne.

Inna usługa, w której zastosowanie 5G jest dość oczywiste to skanowanie wideo infrastruktury. Takie testy również prowadziliśmy badając możliwości skanowania wideo 360stopni przy uwzględnieniu mobilności (montowania urządzeń skanujących na pojazdach i innych mediach transportowych). Tutaj 5G jest bezkonkurencyjne zarówno jeżeli chodzi o uzyskiwane przepływności jak i mobilność.

Przepustowość i mobilność – to najważniejsze możliwości jakimi można podsumować wrażenia z korzystania z transmisji 5G. Z punktu widzenia zakładu przemysłowego 5G to po prostu kolejne medium transmisyjne, o znacznie lepszych parametrach (i tych właśnie wymienionych cechach) niż stosowane dotąd. Kiedy dodamy do tego wysoką niezawodność i pewność komunikacji, wysokie parametry SLA jakie możemy zaproponować, bezpieczeństwo i możliwości optymalizacji, to mamy cały zestaw cech jakimi charakteryzuje się 5G. Wrócę jeszcze raz do tego, że dzisiaj też mamy urządzenia mobilne, ale nie mają takiego SLA i takich parametrów. A 5G to taki „ruchomy światłowód”.

Slicing: sieć w sieci

Wszystkie usługi były testowane zarówno w warunkach zakładu jak i na terenie stacji benzynowej – poza terenem firmy, która również została objęta obszarem testów. Zarówno różnorodność usług jak i miejsc pozwoliła docenić możliwości slicingu, charakterystycznego dla sieci 5G. To także mogliśmy sprawdzić i potwierdzić, że wydzielanie „plastrów” sieci do realizacji ściśle określonego zakresu usług ze zdefiniowanymi parametrami i pełnym odseparowaniem od innych obszarów jest bardzo korzystne. Wiadomo, pozwala to wydzielić i zagwarantować potrzebne parametry dla odrębnych zastosowań. I żeby posłużyć się przykładami jakie tu już padły: łączność krytyczna, obsługa procesów produkcyjnych w zakładzie, obsługa IoT na stacji benzynowej – każdy z tych obszarów ma dzięki slicingowi własną sieć, która nie wpływa na działanie pozostałych. To chyba najprostsza definicja zastosowania slicingu i jego możliwości. Uzyskujemy bezpieczeństwo i niezależność poszczególnych obszarów zastosowań. W naszych testach tylko Nokia zbudowała konfigurację z uruchomionym slicingiem, więc mogliśmy sprawdzić i docenić zalety tego mechanizmu.

Tu trzeba także dodać, wchodząc trochę głębiej w sprawy techniczne, że mieliśmy tu naprawdę zaawansowaną konfigurację ze slicingiem w sieci 5G typu „Stand Alone” i taką właśnie sieć zbudowała Nokia. Na to także trzeba zwracać uwagę, bo z tego co wiemy, operatorzy telekomunikacyjni korzystają obecnie z sieci 5G Non-Stand Alone. Według naszej wiedzy instalacja w PKN Orlen to była pierwsza instalacja prywatnej sieci 5G typu Stand Alone w Polsce.

 

[PN]: To rzeczywiście ważny aspekt, o którym często się zapomina. Sieć Stand Alone daje znacznie większe możliwości, zwłaszcza w kontekście rozwoju i wprowadzania nowych, przyszłościowych funkcji. Większość instalacji operatorskich bazuje na rozwiązaniach Non-Stand Alone, które dla operatorów mają taką zaletę, że mogą wykorzystać już zbudowaną przez nich infrastrukturę sprzętową i usługową LTE. Jednak kiedy tworzymy nową instalację w środowisku przemysłowym a jednym z naczelnych warunków jest bezpieczeństwo i rozbudowane możliwości zarządzania dostępnością i parametrami, wtedy sieć Stand-Alone jest właściwym rozwiązaniem.

Nokia Kevitsa devices XR20 NTC hires9

 
Jakiego rodzaju urządzenia końcowe były testowane?

[WŁ]: Do testów mieliśmy specjalizowane telefony 5G w wykonaniu przemysłowym dostarczone przez Nokię. To oczywiście bardzo ważne, żeby w środowisku przemysłowym używać odpowiednich urządzeń i ważne, że Nokia może dostarczyć kompletny ekosystem. Z drugiej strony, sieć 5G jest powszechnym standardem, więc w miejscach gdzie nie ma wymagań na używanie telefonów przemysłowych można korzystać z urządzeń powszechnego użytku takie testy także przeprowadziliśmy, z telefonami innego producenta oraz urządzeniami do transmisji danych. Unifikacja w ramach 5G jest tu bardzo cenna, bo urządzenia końcowe, w szczególności telefony (zarówno zwykłe jak i te w wykonaniu bezpiecznym) mogą być różnych producentów.

Wyniki, wnioski, przyszłość

Urządzenia działają, fale propagują, da się regulować parametry i konfigurować system, no i da się przesyłać bity z oszałamiającymi szybkościami setek megabitów na sekundę, a w zasadnie w pomiarach doszliśmy do wyników powyżej 1Gb/s. I to jest to co będziemy mogli osiągnąć. Ale równie ważne jest – i to także był cel testów - spojrzenie na możliwości jakie daje 5G w kontekście dzisiejszych środków łączności, możliwości integracji, oraz strategia migracji do nowych rozwiązań. Bo wiadomo, że tego rodzaju systemów nie przełącza się z dnia na dzień, poczynione inwestycje chcemy chronić i korzystać z posiadanych obecnie zasobów dopóki będą spełniać obecne potrzeby, ewentualnie ograniczać ich używanie do zakresów, w których w dalszym ciągu spełniają oczekiwania biznesowe, a tam gdzie pojawiają się nowe – wprowadzać nowe rozwiązania. Ale oczywiście zawsze z zachowaniem ciągłości i interoperacyjności równolegle używanych systemów.

Kolejnymi krokami będą decyzje biznesowe dotyczące przyszłego wdrożenia 5G i jego zakresu, a na tej podstawie – określenie architektury, rozmowy z dostawcami i określenie kosztów takiego przedsięwzięcia. Slicing pozwala na oddzielenie części sieci obsługującej na przykład ruch IoT od tej zarządzającej procesami biznesowymi.

 

A jakie inne doświadczenia PKN Orlen z tego projektu mogą być interesujące i przydatne dla innych zakładów przemysłowych planujących podobne przedsięwzięcia?

Cały proces budowy rozwiązania typu Proof of Concept trzeba potraktować jako normalny proces wdrożeniowy. To że mówimy „testy” można niesłusznie zrozumieć jako jakieś proste demo, że producent przywozi urządzenia, gotową instalację do testów, włączamy, mierzymy i już. Nic z tych rzeczy. To zupełnie co innego. Po pierwsze, z punktu widzenia IT jest to normalny, kompletny proces wdrożeniowy, z dostosowaniem wszystkich jego parametrów do naszych wymagań. Po drugie, odbywa się w rzeczywistym zakładzie przemysłowym, więc musi brać pod uwagę specyfikę tego miejsca. Po trzecie wreszcie (chociaż patrząc na priorytety, to należałoby powiedzieć, że po pierwsze) proces musi być bezpieczny. To znaczy odizolowany od działającego, produkcyjnego środowiska IT. Można więc powiedzieć, że budujemy nową instalację na terenie zakładu i sprawdzamy jak funkcjonuje. Ale wszystkie procesy począwszy od planowania radiowego, przez planowanie wdrożenia, dostawy, instalację, uruchomienie, konfigurację i w końcu dostrajanie – to są normalne etapy jak w każdym pełnoskalowym projekcie. Dlatego okres roku jaki przewidzieliśmy na testy mógł wydawać się długi, ale biorąc pod uwagę, że testowaliśmy sekwencyjnie systemy kilku dostawców i przede wszystkim trzeba było wszystkie działania prowadzić w sposób absolutnie niezakłócający pracy zakładu, to tego czasu wcale nie było dużo. Tym bardziej doceniamy szybkość działania ze strony Nokii, bo sprawna instalacja, szybka reakcja na potrzeby i zmieniające się czasami oczekiwania pozostawiły nam 2 miesiące na pomiary i eksperymenty.

 

No i jakie są wnioski dotyczące PowerPoint’ów?

[WŁ]: PowerPoint nie zawsze pokrywa się z rzeczywistością. Teraz mamy lepsze rozeznanie dotyczące tego, które propozycje dostawców są już dojrzałe, a które dopiero wyszły z fazy PowerPoint’a i do ich rozwoju potrzebne są impulsy rynkowe i zapotrzebowanie biznesowe. 5G to technologia wykorzystywana przede wszystkim przez operatorów i to oni i usługi jakie oferują w swoich sieciach mają wpływ na kierunki rozwoju 5G i to jakie obszary technologiczne są rozwijane najszybciej.

Dostawcy 5G także czekają na rozwój rynku, żeby rozwinąć swoje rozwiązania. Są już fajne usługi ale jeszcze czekamy. Te usługi mieliśmy już możliwość przećwiczyć na rozwiązaniach czasami prototypowych, ale to także była cenna możliwość.

 

[PN]: Dlatego też my, jako dostawca rekomendujemy dużym klientom krok w postaci PoC, taki jaki właśnie kończy PKN Orlen. Mówimy jakie są możliwości 5G i zawsze podkreślamy, że konkretna instalacja, konkretne wdrożenie jest dopiero tym etapem kiedy rozwiązanie dojrzewa. Jesteśmy natomiast przygotowani na to, żeby je modyfikować. Jedno z największych na świecie centrów rozwoju rozwiązań 5G jest w Polsce. Mamy kilka tysięcy specjalistów, którzy się tym zajmują. Jesteśmy więc spokojni jeżeli chodzi o możliwość budowania rozwiązań jak najlepiej odpowiadających potrzebom. Więc – nawiązując do tych PowerPointów, o których rozmawialiśmy – traktujemy je jako zaproszenie do współpracy i w tej współpracy widzimy główną, obopólną korzyść.

 

[WŁ]: Podsumowując nasze obserwacje dotyczące gotowości poszczególnych rozwiązań można powiedzieć tak: 5G w tym stadium, w którym jest obecnie przynosi ciekawe rozwiązania, które w ramach ekosystemów poszczególnych dostawców działają dobrze. Co do kompatybilności pomiędzy różnymi rozwiązaniami, to nie jest jeszcze ten etap, żeby wszystko było gotowe, więc to trzeba brać pod uwagę planując tego rodzaju projekt. Z drugiej strony, jest duża gotowość dostawców do modyfikowania czy może lepiej – dostrajania – ich rozwiązań. Często zmiana firmware’u w urządzeniu wystarcza aby spełnić określone wymagania, które wcześniej nie w pełni były realizowane.

Schodząc do bardziej szczegółowych analiz, jeżeli porównujemy możliwości urządzeń deklarowanych jako na przykład zgodnych z określoną fazą 3GPP, to w PowerPoint ta zgodność zawsze jest. W praktyce zaś jest kilka możliwości. Pierwsza jest taka, że jest zgodność i wszystko działa. Druga możliwość to niewielkie odstępstwa od standardu, czy brak pewnych funkcji, które da się jednak uzyskać drogą zmian w oprogramowaniu. Trzecia sytuacja, to taka że czegoś nie ma, bo rozwiązanie jest jeszcze w stadium początkowym ale wraz z jego rozwojem te oczekiwane możliwości się pojawią. To także rozumiemy, bo jak powiedziałem wcześniej, zdajemy sobie sprawę z tego, że rynek 5G jest w początkowej fazie rozwoju. No i czwarta możliwość: czegoś nie ma i nie będzie, bo obecnego rozwiązania nie da się przystosować i ścieżka jego rozwoju tego nie przewiduje. Czyli można powiedzieć, że jak w wielu innych sytuacjach, diabeł tkwi w szczegółach i to także było bardzo cenne doświadczenie jakie wynieśliśmy z testów; nasze rozeznanie jest teraz znacznie lepsze niż przed tą fazą.

 

Czy jeszcze jakieś inne obserwacje powstały w trakcie prowadzenia projektu PoC?

[WŁ]: Myślę, że warto także powiedzieć o tym jak już w czasie testów, a w zasadzie po nich nastąpiło kolejne potwierdzenie słuszności i zalet koncepcji budowy sieci prywatnej. Wojna pokazała, że to ma sens. Własna sieć, niezależna od sterowania czy inteligencji pochodzących z innych lokalizacji (jak to mogłoby mieć miejsce przy korzystaniu z rozwiązania bazującego na usługach operatora telekomunikacyjnego) zapewnia poczucie większego bezpieczeństwa i większej kontroli. Podatność takiego rozwiązania na ataki jest mniejsza, możemy minimalizować wektory potencjalnych ataków cybernetycznych czy fizycznych, co daje duży poziom bezpieczeństwa operacyjnego. Ta ”lokalność” sieci jest bardzo ważna.

Z drugiej strony, zdajemy sobie sprawę z tego, że my nie jesteśmy telekomem, dla którego usługi transmisyjne i komunikacyjne są podstawowym biznesem. Nasz podstawowy biznes jest gdzie indziej a komunikacja jest procesem, który ma dobrze obsługiwać ten podstawowy biznes.

ORLEN Olefiny 2

 

A więc, wracając do jednego z pytań, na które test mogły dać odpowiedź: Czy już czas?

[WŁ]: Czy to już jest ten moment? Nie da się jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. W naszym przypadku, możemy chyba powiedzieć, że testy które przeprowadziliśmy dobrze przygotowały nas do przyszłego wdrożenia, niezależnie od tego kiedy ono nastąpi. A to kiedy nastąpi będzie wypadkową naszych decyzji biznesowych i gotowości rynku z ofertą 5G, którą to gotowość także umiemy już teraz ocenić. Jeżeli natomiast miałbym to traktować jako poradę dla innych podmiotów, to powiem tak: bez takiego ćwiczenia jakie my przeprowadziliśmy jest to trudno ocenić. Więc z pewnością jest już czas na przygotowania do takiego projektu i sprawdzenie, na ile takie właśnie połączenie – potrzeb biznesowych i aktualnego stanu rynku, oraz oferty dostawców technologii 5G wskazuje na możliwość (a być może już konieczność) podejmowania działań projektowych i wdrożeniowych.

Rynek, dostawcy, klienci

Oprócz korzyści, które mamy z tego, że przeprowadziliśmy testy i nasza wiedza jest teraz daleko większa niż wcześniej (poza tym nic nie zastąpi realnego dotknięcia systemów i ich wypróbowania w rzeczywistości), widzimy także dodatkową, bardziej ogólną korzyść. Wydaje się, że tymi działaniami trochę pobudziliśmy rynek. Wcześniej wszyscy wiedzieli, że „będzie 5G” ale realnych działań było niewiele. Już w trakcie naszego PoC-a zauważyliśmy pewien ruch: inni zaczęli się zastanawiać, pytać, rozważać. No a przede wszystkim – dostawcy mogli wykazać się gotowością i chęcią do takich testów, co myślę, także było dla nich ciekawym i potrzebnym przedsięwzięciem.

 

[PN]: Tak, mogę to potwierdzić. Nokia ma już pracujące wdrożenia 5G, w tym wdrożenia przemysłowe ale w tej części Europy jeszcze takie nie funkcjonują. Więc zarówno z tego powodu (czyli pewnego rodzaju pobudzenia rynku), jak i – nie ma co ukrywać – także sprawdzenia własnych możliwości warto było ten projekt przeprowadzić. Przez własne możliwości rozumiem nie tyle możliwości techniczne – bo te wiemy, że są, mamy dość precyzyjną wiedzę na temat stopnia zaawansowania naszych rozwiązań i wiemy co możemy zaproponować, ale drugi aspekt – wdrożeniowy jest tu znacznie ważniejszy. W takich organizacjach jak nasza projekty są zawsze przedsięwzięciami międzynarodowymi, mamy centra kompetencji w różnych krajach, co bardzo dobrze sprawdza się przy projektach, które prowadzimy od lat, więc taka możliwość przećwiczenia w praktyce koordynacji działań i dostępności zasobów dla stosunkowo nowego tematu jakim jest 5G była bardzo cenna.

 

[WŁ]: Od strony klienta wyglądało to tak, że to co potrzebowaliśmy zawsze się pojawiało. Prawdę mówiąc dla klienta w przypadku takich projektów najważniejsza jest właśnie lokalna koordynacja i zarządzanie projektem po stronie dostawcy. Czytelne i przećwiczone kanały kontaktu są dla nas ważniejsze niż to, skąd przyjdzie sprzęt (ważne, żeby przyjechał w terminie) i w jakim kraju są specjaliści, którzy go konfigurują i uruchamiają (ważne, żeby skonfigurowali go zgodnie z ustaleniami). Podsumowując, najważniejsze jest, że da się wszystko uzgodnić, znaleźć satysfakcjonujące terminy i potem ich dotrzymać. A zdajemy sobie sprawę, że dla dostawcy takie przedsięwzięcie też wymaga zaangażowania całego przekroju zasobów, wiec tym bardziej doceniamy sprawność i szybkość przeprowadzenia testów.

Wracając do tego wpływu na rynek – mam wrażenie, że pewna stagnacja jaka na nim była (bo aukcje na częstotliwości są nierozstrzygnięte, nie wiadomo jeszcze jak podział pasma będzie docelowo wyglądał), że ta stagnacja została trochę przez nasze testy zmniejszona. Coś się zaczęło dziać i to dobrze. Zapewne kolejnym ważnym impulsem dla rynku będzie przydział częstotliwości przez UKE, chociażby z tego powodu, że jak już jakiś podmiot będzie miał przydział pasma, za które będzie płacił, to nawet z ekonomicznych względów uzasadnione będzie, żeby te nowe i nietanie zasoby wykorzystywać.

Mam przekonanie, że to był naprawdę ważny moment dla rynku 5G w Polsce. W szczególności, że to przedsiębiorstwo przemysłowe „postawiło na nogi” kompletną sieć bez udziału telekomu. Dla nas to było ważne, nie dlatego, że mamy jakieś problemy ze współpraca z operatorami, ale dlatego, że to o czym już mówiliśmy – lokalność sieci, pełna nad nią kontrola i zarządzanie i odizolowanie jej od publicznej chmury – wszystko to jest ważne w aspekcie bezpieczeństwa i w aspekcie tego, że docelowo sieć będzie używana do obsługi krytycznych dla działania naszego biznesu procesów.

Więc mam satysfakcję z tego, że przetarliśmy taką ścieżkę samodzielnej budowy sieci przez użytkownika, bez konieczności opierania się na usługach świadczonych z zewnątrz. I takiej sieci, w której mamy pełną kontrolę nad parametrami technicznymi, SLA i całą jej charakterystyką.

 

Jak można by tę charakterystykę podsumować?

[WŁ]: Sieć prywatna plus slicing, plus bezpieczeństwo, plus SLA – czyli w konsekwencji łatwa segmentacja sieci do obsługi różnych usług, w tym usług krytycznych. Tak bym to podsumował. Myślę, że wiele przedsiębiorstw infrastruktury krytycznej może z tego skorzystać. Sieć spełnia swoje parametry – to najkrótsze podsumowanie wyników testów, natomiast to, na jakie pytanie trzeba będzie odpowiedzieć, to czy koszt uzyskania tych parametrów i tych usług w sieci 5G nie przerośnie zysków jakie z tej nowej sieci uzyskamy. To najważniejsza analiza, którą trzeba przeprowadzić.

Wiemy, rozumiemy więcej, znamy niuanse, zbudowaliśmy kompetencje, co w takim zakładzie jak nasz jest bardzo ważne. I chyba mogę to potraktować jako pewnego rodzaju przesłanie dla innych: każdy musi taką drogę przejść, żeby poważnie podejść do tematu. To był duży i ważny projekt, powiedziałbym nawet – historyczny. Jesteśmy już w innym miejscu. Wracając do przywołanej na początku naszej rozmowy strategii Zarząd otrzyma od nas raport, który pozwoli na analizę zasadności projektu 5G i kiedy – na poziomie Zarządu - zapadną takie decyzje będziemy gotowi, żeby produkcyjny projekt przemysłowej sieci 5G realizować.

 

© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy ARTSMART Izabela Żylińska. Więcej w Regulaminie.
© Artykuł sponsorowany